Zepsują krajobraz i środowisko

Mazowsze

2011-09-02 14:45:52 liczba odsłon: 13375
Na tym polu planowana jest budowa kurników. Około 800 metrów dalej jest uroczy,
dobrze znany most przez Liwiec i miejsce widokowe na meandrującą wśród zieleni rzekę. Dalej - Dom Dziecka i punkt, skąd turyści wyruszają coraz liczniej na spływy kajakowe.

Na tym polu planowana jest budowa kurników. Około 800 metrów dalej jest uroczy, dobrze znany most przez Liwiec i miejsce widokowe na meandrującą wśród zieleni rzekę. Dalej - Dom Dziecka i punkt, skąd turyści wyruszają coraz liczniej na spływy kajakowe.

- To niewiarygodne, że w tak pięknym miejscu ktoś usiłuje wybudować potężną fermę kurzą! To zamach na perełkę przyrodniczą, jaką są okolice wsi Kisielany! To brak wrażliwości i wyobraźni! Tutejszy, korzystny dla zdrowia mikroklimat ceniony jest od dawna! Już przed wojną zjeżdżano tu dla podreperowania zdrowia i kojącego kontaktu z cudną przyrodą – mówi jedna z letniczek, która do Kisielan przyjeżdża od lat z zatłoczonej i pełnej smogu Warszawy.

Informacja o próbie zlokalizowania kompleksu kurników w urokliwym zakątku gminy Mokobody nie jest plotką. Inwestor i zarazem właściciel gruntu, położonego w rozwidleniu odcinków dróg: Niwiski-Kisielany oraz Niwiski - Ziomaki, złożył w Urzędzie Gminy Mokobody wniosek o wydanie decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu. To pierwszy krok w procedurze przygotowania inwestycji. Chodzi o budowę kompleksu czterech kurników pod hodowlę kur niosek.
NATURA NIE OBRONI SIĘ SAMA
Działka, na której prywatny - podobno niezwiązany dotąd z gminą Mokobody - inwestor chce postawić kurniki, jest atrakcyjnie położona w rozwidleniu dróg. Jedna z nich prowadzi z trasy Warszawa-Terspol, przez wieś Niwiski, ku letniskowej wsi Kisielany. Niebawem ma powstać przy tej drodze trasa rowerowa, prowadząca aż do Budziszyna – lokalnego miejsca pielgrzymek. Miejscowy samorząd od lat myśli o rozwoju agroturystyki w tym rejonie i wykorzystaniu jego walorów rekreacyjnych.
– Kilkaset metrów dalej wije się Liwiec... Z pobliskiego mostu rozciąga się piękny widok na rzekę i okoliczne łąki. Miejsce to jest świetnie znane letnikom i siedlczanom, którzy tu szukają wytchnienia, spacerują i wędkują, podpatrują przyrodę, w tym liczne ptactwo – podkreślają ceniący naturę letnicy z Kisielan. Planowana lokalizacja kurników bije także w interes mieszkańców wsi Niwiski. Opodal, po drugiej stronie drogi na Ziomaki, znajduje się cmentarz parafialny. Zaledwie około pół kilometra dalej stoją: zabytkowy kościół, domy mieszkalne, sklep, ośrodek zdrowia. Bliskość planowanych kurników, oddalonych od ludzkich zabudowań o około 600 metrów, rodzi obawy przed odorem amoniaku. Kurniki to nie tylko smród, ale także obiekty, które zwyczajnie szpecą. Czy nie mogą stanąć w mniej atrakcyjnej przyrodniczo i krajobrazowo okolicy?
- Nie wiem, czym kierował się inwestor, wybierając i nabywając grunt pod fermę kurzą akurat w tym miejscu... – mówi Iwona Księżopolska, wójt gminy Mokobody.
SPRAWA TRUDNA I ZŁOŻONA
- Poddajemy szczegółowej, dogłębnej analizie wniosek dotyczący lokalizacji czterech kurników opodal wsi Niwiski. Sprawa jest trudna i złożona – podkreśla wójt gminy Mokobody.
Zapewnia, że władze gminy podchodzą do sprawy ze starannością i troską o naturę i zachowanie walorów przyrodniczych tego zakątka gminy. Jednak zablokowanie niechcianej przez mieszkańców budowy kompleksu kurników w atrakcyjnej przyrodniczo okolicy nie jest łatwym zadaniem dla samorządu.
Trudno oczekiwać, aby wójt działał bez poszanowania prawa i decyzji instytucji resortowych. Jak dotąd są one korzystne dla... inwestora. Przedłożył on w Gminie raport o oddziaływaniu na środowisko, według którego planowane obiekty nie będą miały ponadnormatywnego, negatywnego wpływu. Pozytywne opinie w tej sprawie wydały też Sanepid i Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska. Wielu się dziwi, zwłaszcza że RDOŚ dopuściła budowę fermy kurzej na obszarze chronionym programem ochrony siedlisk ptactwa „Natura 2000”. Zgodnie z dyrektywami unijnymi na terenie tym istnieje obowiązek zapobiegania wszelkim pogorszeniom stanu siedlisk i znaczącemu niepokojeniu gatunków, będących w danym obszarze przedmiotami ochrony. Dotyczy to także zapobiegania pogorszeniom, spowodowanym przez legalną, niewymagającą szczególnych zezwoleń działalność człowieka.
- Z uwagi na złożoność i wagę sprawy przeciąga się proces wydania decyzji administracyjnej o warunkach zabudowy i zagospodarowania dla tej działki. Obecnie sprawę analizuje na nasze zlecenie urbanistka – poinformowała nas wójt gminy Mokobody.
Dotąd rolniczy charakter tego obszaru przyjaźnie przenikał się z jego funkcją i walorami rekreacyjnymi. Tradycje letniskowe w Kisielanach sięgają okresu przedwojennego. Wiele osób osiedliło się tu na stałe. Zarówno Kisielany, jak i pobliskie Niwiski są z uwagi na atrakcyjne położenie i uroki przyrodnicze miejscowościami, gdzie chętnie buduje domy i osiedla się wiele rodzin. Korzystają na tym lokalny handel i rynek usług, poprawia się koniunktura.
Gmina w długoletnich planach rozwoju postawiła na wykorzystanie walorów przyrodniczo-klimatycznych i krajobrazowych tego zakątka.
Tylko patrzeć, jak geodeci przystąpią do wytyczenia miejsca pod planowane ścieżki rowerowe. Sympatycy Kisielan nie chcą nawet myśleć, że ścieżka rekreacji będzie biegła obok kompleksu szpetnych kurników, którym może towarzyszyć ochydny fetor amoniaku.
JAK ZATRZYMAĆ NIECHCIANĄ INWESTYCJĘ?
- Liczymy na to, że Urząd Gminy wyda jednak negatywną decyzję o warunkach zabudowy! Zorientowaliśmy się, że trudno będzie na późniejszym etapie zablokować budowę. Z tego co wiemy, inwestor ma na własność także działki, które sąsiadują z tymi, na której chce postawić kurniki. W tej sytuacji nie można liczyć, że skutecznym hamulcem będzie procedura odwoławcza na etapie wydawania pozwolenia na budowę – mówi zaangażowana w sprawę letniczka z Kisielan. Ludzie są rozczarowani. Liczyli, że włączenie tego terenu do obszaru Natura 2000 pomoże zachować unikatowe walory i piękno natury, którą - jak mówi indiańskie porzekadło - nie odziedziczyliśmy od przodków, ale pożyczyliśmy od naszych dzieci.
Komentarze (32)

Komentarz został dodany

Twój komentarz będzie widoczny dopiero po zatwierdzeniu przez administratora

Dodanie komentarza wiąże się z akceptacją regulaminu

  • najstarsze

  • najnowsze

  • popularne

Czytaj także

Klauzula informacyjna
Szanowny Użytkowniku

Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” zaktualizowała swoją Politykę Prywatności. Portal tygodniksiedlecki.com używa cookies (ciasteczek), aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” i jej Zaufani Partnerzy używają plików cookies, aby wyświetlać swoim użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy. Korzystanie z naszego serwisu oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Można zmienić ustawienia w przeglądarce tak, aby nie pobierała ona ciasteczek.