Problem bezpańskich psów w Łosicach ciągnie się już od wielu lat. Biegają po ulicach miasta, nieraz stwarzając zagrożenie. Rzadko są wywożone do schronisk, bo to kosztuje… A o czipowaniu psów w Łosicach też nie ma mowy.
fot. sxc.hu
Problem bezpańskich psów w Łosicach ciągnie się już od wielu lat. Biegają po ulicach miasta, nieraz stwarzając zagrożenie. Rzadko są wywożone do schronisk, bo to kosztuje… A o czipowaniu psów w Łosicach też nie ma mowy.
O bezpańskich psach dwukrotnie dyskutowano na ostatnich sesjach Rady Miasta i Gminy Łosice. Radni Romulad Jóźwiaczuk i Mirosław Dymowski byli ciekawi, jak samorząd radzi sobie z tym problemem.
Sprawę chyba najlepiej zna Tomasz Zienkiewicz, szef łosickiej straży miejskiej. Dosyć często bowiem straż jest wzywana do wyłapywania bezpańskich psów.
- Gdy uda się schwytać czworonoga, najpierw staramy się ustalić jego właściciela. Łosice to niewielkie miasto, znamy się tu wszyscy i bardzo często szybko odnajdujemy właściciela takiego bezdomnego psiaka – wyjaśniał T. Zienkiewicz. - Mieszkańcy naszej gminy nie szukają swoich pupili, bo jak potem nam tłumaczą: wiedzą, że trafią one do domu. Nie rozumieją, że taki pies, który jest dla nich ukochanym zwierzęciem, dla innych może być zagrożeniem.
Mandaty i sąd
Za niedopilnowanie psa grozi mandat. Niewiele osób się tym przejmuje. Ostatnio strażnicy miejscy znaleźli w Łosicach psa, który biegał z łańcuchem na szyi. Szybko udało się ustalić właściciela kundelka. Nie dalej jak miesiąc temu straż miejska otrzymała zgłoszenie, że na ul. Majora Zenona pies pogryzł dziecko.
- Ustaliśmy właściciela czworonoga, którym była starsza kobieta. Pani dostała od nas mandat. Za jakiś czas sytuacja się powtórzyła i ten sam pies, tym razem na ul. Bialskiej, ugryzł mieszkankę Chotycz. Znów wlepiliśmy mandat. Nie wiem, czy to coś pomaga. Kiedyś zdarzyło się, że pies pewnego pana pięć razy atakował ludzi i pięć razy właściciel dostawał mandat. Za każdym razem za niedopilnowanie psa wypisywaliśmy mandat na 200 zł. W końcu sprawę skierowaliśmy do sądu i sąd ukarał tego pana grzywną w wysokości… 100 zł – opowiadał radnym Tomasz Zienkiewicz. (...)
Więcej w papierowym i e-wydaniu "TS" (nr 24)
najstarsze
najnowsze
popularne