Zakaz uboju rytualnego zwierząt

Mazowsze

Piotr Giczela 2013-07-06 10:22:12 liczba odsłon: 4646
fot. sxc.hu

fot. sxc.hu

„Ostatni bój o ubój” - pod takim hasłem chcą 10 lipca protestować rolnicy. Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych Rolników i Organizacji Rolniczych zapowiada blokadę biur PiS-u oraz blokowanie wejścia do Sejmu w dniu, gdy posłowie będą obradowali nad liberalizacją przepisów o uboju rytualnym. Konferencję dla mediów w tej sprawie zorganizował w Siedlcach prezes OPZZRiOR, Sławomir Izdebski.

S. Izdebski wraz z rolniczym związkiem „Polskie Mięso” oraz kilkoma mniejszymi branżowymi stowarzyszeniami, skupiającymi producentów bydła, trzody, drobiu, uprawiających zboża, a także przedstawicieli firm przetwórczych, w tym ubojni bydła, lobbuje na rzecz przywrócenia w Polsce prawa do prowadzenia rytualnego uboju. W dużym skrócie różni się on od obecnie dopuszczanych form uboju zwierząt gospodarczych tym, że zwierzę przed śmiercią nie jest ogłuszane i swobodnie wykrwawia się po przecięciu nie tylko tętnicy szyjnej, ale również przełyku i tchawicy. Musi być też odpowiednio ustawione w kierunku Mekki, najważniejszego dla muzułmanów miasta.

Za i przeciw

Polskie prawo mówi, że zwierzęta nie mogą być uśmiercane w sposób wiążący się z ich niepotrzebnym cierpieniem, a za takie przez przeciwników ubojów rytualnych jest uważane przygotowanie zwierzęcia do drugiej fazy ubojowej, czyli wykrwawiania. Prawo Unii Europejskiej od stycznia tego roku dopuszcza formy uboju rytualnego w krajach członkowskich. W Polsce związki rolnicze (poza Solidarnością RI) protestują przeciwko wewnętrznym zaostrzeniom przepisów regulujących te kwestie. Związkowcy starali się nakłonić parlamentarzystów do liberalizacji przepisów, ale zadowalających rezultatów dotychczas nie uzyskali.

(...)

Od Autora: Jestem zdecydowanym przeciwnikiem rytualnego uboju zwierząt. To deklaruję na wstępie, aby nie było jakichkolwiek niejasności. Wiem, że zarówno zwolennicy, jak i przeciwnicy rytualnego uboju okładają się po głowach obuchami emocji, uproszczeń i stereotypów. Ja bardziej od emocji cenię rozum. Dlatego muszę zaprotestować wobec słów S. Izdebskiego, który mówi, że „śmierć to śmierć i nie ma jak zmierzyć cierpienia zwierząt”. Otóż myli się pan, panie przewodniczący. Biolodzy, zootechnicy i lekarze weterynarii mogą zmierzyć poziom stresu u męczonego zwierzęcia, a więc także strachu i przerażenia wywołanego np. bólem, poprzez oznaczenie poziomu pewnych enzymów we krwi. Śmiertelne podcięcie tętnic i gardła, bez wcześniejszego znieczulenia (oszołomienia), to konanie w większych męczarniach niż wykrwawianie w sytuacji, gdy zwierzę jest nieprzytomne.

Jednakże przemawiają do mnie argumenty ekonomiczne: wizja dużych strat finansowych, zwolnień z pracy, kłopotów bytowych wielu rodzin. W niektórych przypadkach konieczność zbilansowania dochodów i wydatków państwa powinna być wystarczającą przesłanką do „rozgrzeszenia” za zabicie zwierzęcia gospodarskiego, nawet w sposób mniej humanitarny, niż należałoby to czynić w cywilizowanym kraju europejskim, za jaki chcemy uznawać Polskę. W sytuacji recesji 2,55 miliarda euro (tyle wyniosła w ubiegłym roku wartość polskiego eksportu mięsa z uboju rytualnego) to dla kraju znaczna kwota. I z pewnością da się odczuć w budżecie, jak wskazywał S. Izdebski, nie tylko na wsi. Co należy więc zrobić? Pozwolić na niehumanitarne zabijanie zwierząt czy nie? Co o tym myślicie Szanowni Czytelnicy?

Więcej w papierowym i e-wydaniu "TS" (nr 27)

Zostało Ci do przeczytania 47% artykułu

Aby przeczytać całość kup e-wydanie nr 27/2013:

Komentarze (53)

Komentarz został dodany

Twój komentarz będzie widoczny dopiero po zatwierdzeniu przez administratora

Dodanie komentarza wiąże się z akceptacją regulaminu

  • najstarsze

  • najnowsze

  • popularne

Czytaj także

Klauzula informacyjna
Szanowny Użytkowniku

Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” zaktualizowała swoją Politykę Prywatności. Portal tygodniksiedlecki.com używa cookies (ciasteczek), aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” i jej Zaufani Partnerzy używają plików cookies, aby wyświetlać swoim użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy. Korzystanie z naszego serwisu oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Można zmienić ustawienia w przeglądarce tak, aby nie pobierała ona ciasteczek.