Chcesz być kaniama?Musisz jeść poszo!

Mazowsze

Justyna Janusz 2013-09-08 18:50:14 liczba odsłon: 5252
Bartek Ciok i jego skauci. (fot. arch. pryw. B. Ciok)

Bartek Ciok i jego skauci. (fot. arch. pryw. B. Ciok)

Dwa razy chorował na malarię, spał po kilka godzin na dobę, codziennie musiał pilnować czterdziestu wychowanych przez ulicę ugandyjskich chłopców i mieć oczy dookoła głowy. Niczego nie żałuje. Gdy wyjeżdżał – płakał razem ze swoimi podopiecznymi.

Siedlczanin Bartek Ciok przed miesiącem wrócił z misji salezjańskiej w Ugandzie. Teraz opowiada o misjach i namawia do wzięcia w nich udziału. Codziennie myśli też o swoich niedawnych podopiecznych. Wie, co robią, bo plan dnia w ośrodku misyjnym był dokładnie rozpisany. Wie też, że niektórzy z nich nadal kombinują, by coś ukraść i kogoś oszukać. Do ośrodka trafiają chłopcy, których wychowywała ulica. Na ulicy spali i szukali czegoś do jedzenia. Każdy z nich ma swoją historię. – I każda jest tak samo dramatyczna – mówi Bartek.

Towar eksportowy

Misyjna przygoda siedlczanina rozpoczęła się prawie 2 lata temu. Wtedy Bartek zaczął jeździć na przygotowania w Salezjańskim Ośrodku Misyjnym w Warszawie. Rok trwała tzw. formacja. Były spotkania, testy psychologiczne, rozmowy. Sprawdzano, czy każdy chętny do wyjazdu się do tego nadaje. Połowa grupy, w której swoją formację zaczynał Bartek, odpadła. W tym roku jest jeszcze gorzej, bo z 30 osób, rozpoczynających kurs, na misję pojedzie zaledwie 11. Salezjanie dokładnie sprawdzają kandydatów. – Mówią, że wysyłają tylko najlepszych – śmieje się Bartek. On rok temu zbierał pieniądze na bilet do Ugandy. Sam musiał zapłacić za: podróż, szczepienie, lekarstwa itd. Wiedział, że na misji będzie dostawał tylko niewielkie kieszonkowe.

Woda z mąką

Salezjański ośrodek w Namugongo w Ugandzie składa się z czterech domów. W każdym mieszka ok. 40 chłopców w wieku od 7 do ponad 20 lat. Bartek był opiekunem mieszkańców jednego z domów. Był dla nich „wujkiem”. – To określenie jest w Ugandzie bardzo ważne – mówi Bartek. – Oznacza kogoś bardzo bliskiego, czasem nawet ważniejszego niż ojciec, kogoś, kto uczy życia.(...)

Więcej w papierowym i e-wydaniu "TS" (nr 36)

Zostało Ci do przeczytania 74% artykułu

Aby przeczytać całość kup e-wydanie nr 36/2013:

Komentarze (5)

Komentarz został dodany

Twój komentarz będzie widoczny dopiero po zatwierdzeniu przez administratora

Dodanie komentarza wiąże się z akceptacją regulaminu

  • najstarsze

  • najnowsze

  • popularne

Czytaj także

Klauzula informacyjna
Szanowny Użytkowniku

Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” zaktualizowała swoją Politykę Prywatności. Portal tygodniksiedlecki.com używa cookies (ciasteczek), aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” i jej Zaufani Partnerzy używają plików cookies, aby wyświetlać swoim użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy. Korzystanie z naszego serwisu oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Można zmienić ustawienia w przeglądarce tak, aby nie pobierała ona ciasteczek.