Sobota, 19 maja, Kózki, fot. J. Mazurek
Każdy, kto utknął na blokadzie, od razu mógł się zorientować, o co chodzi protestującym. W poprzek drogi ustawiono całe rzędy łubianek wypełnionych owocami - czarnymi porzeczkami i wiśniami. Na jednym z transparentów czytamy: „Zmowa cenowa - ogrodników śmierć głodowa”. Drastycznie niskie ceny skupu owoców skłoniły plantatorów do zablokowania krajowej trasy. O skali problemu najlepiej świadczy liczba uczestników protestu. Jest ich tu przynajmniej trzystu.
– Drogę blokujemy na zmiany – mówią protestujący. – Przechodzi przez nią około setki osób. Potem się zmieniamy i rusza kolejna setka.
Informacje o blokadzie krajowej „19” we wsi Kózki w gminie Platerów pojawiały się w ogólnopolskich mediach już od kilku dni. Ograniczały się jednak do instrukcji dla kierowców i podawaniu im ewentualnych objazdów. Nie wnikano natomiast w kwestię zasadniczą - kto i z jakich powodów zorganizował blokadę, która miała trwać cztery dni - od 19 do 22 lipca.
Inicjatorem blokady jest wójt gminy Platerów, Jerzy Garucki. Uważa, że tak radykalna forma protestu jest niezbędna, bo w przypadku cen skupu owoców mamy do czynienia ze zmową cenową.
Kiedy 21 lipca około godziny 10.30 rozmawiamy z wójtem, jest on zaabsorbowany odbieraniem kolejnych telefonów. Właśnie dzwoni do niego Zofia Szalczyk, wiceminister rolnictwa. Pani minister już jedzie, aby spotkać się z protestującymi. Najpierw zajrzy na chwilę do Urzędu Gminy w Sarnakach, a stamtąd uda się prosto do Kózek. [...]
Zbigniew Juśkiewicz
Więcej w papierowym i e-wydaniu „TS” nr 29.
Zostało Ci do przeczytania 71% artykułu
Aby przeczytać całość kup e-wydanie nr 29/2014:
najstarsze
najnowsze
popularne