Weekendowi ojcowie, misyjni mężowie

Mazowsze

Bożena Nowotniak 2014-08-15 06:00:56 liczba odsłon: 35370

W namiocie podoficerów z Mińska Mazowieckiego w bazie wojskowej GATE1. Fot. B. Nowotniak

15 sierpnia obchodzimy Święto Wojska Polskiego. Na granicy Kosowa i Serbii służbę pełnią żołnierze z Oddziału Specjalnego Żandarmerii Wojskowej w Mińsku Mazowieckim. Pojechałam ich odwiedzić.

Na liście rzeczy, które powinnam mieć, odwiedzając bazę, były kamizelka kuloodporna i hełm. Po konsultacjach w MON okazało się, że ostatecznie nie muszę ich mieć.Na posterunek GATE-1 tuż przy granicy Kosowa i Serbii, gdzie stacjonują żołnierze z Oddziału Specjalnego Żandarmerii Wojskowej w Mińsku Mazowieckim, wybrałam się więc bez hełmu.

 

Z Prisztiny miałam jechać w stronę Mitrovicy, potem minąć Leposavic. Za Leskiem i po prawej stronie powinnam dostrzec bazę. Nie dostrzegłam. Schowana między wzgórzami, z drogi nie jest widoczna. Dojechałam do samej granicy, gdzie w kolejce stały samochody wyjeżdżające z Kosowa do Serbii. Zawróciłam i po przejechaniu kilkuset metrów w końcu zauważyłam na szczycie biało-czerwoną flagę. Nie było wątpliwości. To tutaj.
 

Termometr w centrum Prisztiny pokazywał w słońcu 52 stopnie. W bazie GATE-1 cienistych miejsc nie było. Za to widoki bajeczne. – Ta góra jest kosowska, a ta obok niej już serbska. Tam, wysoko jest wioska, widać maleńkie domki, ale część rodzin mieszka po stronie serbskiej, część już po kosowskiej – wskazuje ręką zastępca dowódcy kompanii manewrowej ds. żandarmerii wojskowej, ppor. Arkadiusz Zaglaniczny.
 

Żołnierze z Żandarmerii Wojskowej, wchodzący w skład kompanii manewrowej XXX zmiany PKW KFOR, którzy od połowy maja do połowy listopada pełnią służbę na posterunku GATE-1, znają nie tylko piękne widoki z bazy. Regularnie patrolują okolicę.
 

W MITROVICY ZAMIESZKI
 

Teraz w bazie panuje cisza. Odwołano już stan gotowości, który został ogłoszony pod koniec czerwca. Wówczas w Mitrovicy doszło do konfliktu i zamieszek między Serbami, mieszkającymi po jednej stronie mostu, a kosowskimi Albańczykami (w Kosowie 90 proc. mieszkańców to Albańczycy), którzy mieszkają po drugiej stronie rzeki Ibar. Serbowie ustawili na moście betonowe donice z choinkami i określili to „parkiem pokoju”. Albańczycy chcieli je zdjąć, by most nie był blokowany. W ruch poszły kamienie, płonęły samochody. Interweniowały międzynarodowe siły stabilizacyjne. Byli ranni. Polscy policjanci, których spotkałam w Mitrovicy, także uczestniczyli w zaprowadzaniu porządku.
 

Żandarmerii Wojskowej z bazy GATE-1 na pomoc nie wzywano. Wspomnieniem po konflikcie w Mitrovicy jest zablokowany most, którego po dwóch stronach pilnują międzynarodowe siły pokojowe. I nadal stoją doniczki z choinkami tzw. park pokoju.
 

30 ŻOŁNIERZY PLUS JA
 

Od Mitrovicy do miejsca, gdzie stacjonują żołnierze z mińskiego oddziału żandarmerii, jest około 40 kilometrów. W tej polskiej kompanii są trzy plutony, w tym jeden z Mińska Mazowieckiego. – Wszystkich razem 130 chłopa. Z Mińska Mazowieckiego 30 żołnierzy plus ja – odpowiada Arkadiusz Zaglaniczny. Bardzo waży słowa, by nie powiedzieć choć pół zdania więcej, niż powinien. Wyraża zgodę na wejście do namiotu podoficerów, ale daje im czas, by mogli posprzątać.

 

Sam zaś wyjaśnia, czym pełniąc służbę zajmują się na co dzień w tym górskim terenie. – Monitorujemy przejścia graniczne i kilka stref nadgranicznych. Kontrolujemy, czy kosowskie służby odpowiednio nadzorują przejścia na granicy, czy jest zapewniona swoboda przemieszczania się Albańczyków, Kosowarów, Serbów. Nie powinno być żadnych blokad lub barykad. Nie ingerujemy natomiast w ruch na granicy, nie sprawdzamy, ile samochodów przejeżdża, ilu ludzi się przemieszcza. Kontrola granic należy do lokalnych władz. Nie uczestniczymy w działaniach politycznych. Od tego są EULEX (tj. misja policyjno-prawna) i lokalna policja. W sytuacjach, kiedy oni sobie nie radzą i zwrócą się do nas o pomoc, wówczas jesteśmy do dyspozycji – wyjaśnia Zaglaniczny.
 

W Mitrovicy uznano, że funkcjonariusze EULEX i władze lokalne z rozwiązaniem konfliktu sobie sami poradzili. [...]

 

Więcej w papierowym i e-wydaniu „TS” nr 32.
 

Zostało Ci do przeczytania 68% artykułu

Aby przeczytać całość kup e-wydanie nr 32/2014:

Komentarze (2)

Komentarz został dodany

Twój komentarz będzie widoczny dopiero po zatwierdzeniu przez administratora

Dodanie komentarza wiąże się z akceptacją regulaminu

  • najstarsze

  • najnowsze

  • popularne

Czytaj także

Klauzula informacyjna
Szanowny Użytkowniku

Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” zaktualizowała swoją Politykę Prywatności. Portal tygodniksiedlecki.com używa cookies (ciasteczek), aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” i jej Zaufani Partnerzy używają plików cookies, aby wyświetlać swoim użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy. Korzystanie z naszego serwisu oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Można zmienić ustawienia w przeglądarce tak, aby nie pobierała ona ciasteczek.