Podczas promocji w Łosickim Domu Kultury książkę podpisywał jej autor Tomasz Dobrowolski. (fot. arch.)
Na wydanie książki „750 lat ziemi łosickiej – Łosice i ziemia łosicka w latach 1264-1939” Tomasza Dobrowolskiego miasto otrzymało ponad 40 tys. zł. Zgodnie z warunkami przyznania dotacji, książka ma być rozdawana za darmo. Jednak zdaniem naszych rozmówców, aby ją otrzymać, trzeba było wpłacić darowiznę na Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Łosickiej.
Promocja książki odbyła się 29 stycznia w Łosickim Domu Kultury. Autor podpisywał egzemplarze, a naprzeciwko niego stała czerwona puszka, przy której siedziała Marianna Demianiuk, skarbnik Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Łosickiej.
RESZTA Z DOBROWOLNEJ DAROWIZNY
– Nie miałam pieniędzy, więc książki nie dostałam – skarży się mieszkanka Łosic. – Pani Demianiuk oświadczyła z uśmiechem, że trzeba wpłacić darowiznę, przynajmniej 20 zł. Książkę za darmo to chyba dostawali tylko przedstawiciele władz samorządowych. Wszyscy pozostali musieli ją po prostu kupić.
– Ja miałam pieniądze. Wzięłam dwie książki, dałam 100 zł i wydano mi 60 zł reszty. Dostałam kwitek, że wpłaciłam darowiznę na rzecz TPZŁ – opowiada inna łosiczanka. – Ktoś może powiedzieć, że te książki nie były sprzedawane, a wpłata była dobrowolna. Ale chyba każdy, kto był na promocji, widział, jak to się odbywało.
Grzegorz Dołęgowski, dyrektor ŁDK, choć nie był na promocji, przyznaje, że słyszał o kontrowersjach związanych ze zbieraniem darowizn.(...)
Zostało Ci do przeczytania 76% artykułu
Aby przeczytać całość kup e-wydanie nr 8/2015:
najstarsze
najnowsze
popularne