Jak wykazała inwentaryzacja w Urzędzie Miasta i Gminy Łosice zapodziały się: laptop, notebook, nawigacja, pilarka, modem do internetu oraz kilka innych drobnych rzeczy. Były burmistrz Janusz Kobyliński zapewnia, że wszystkie przedmioty będące własnością miasta, które miał, oddał i przypomina, że inwentaryzacja została sporządzona na jego zlecenie.
. – W lutym dwa razy wysłałem pisma do J. Kobylińskiego, ale ich nie odebrał. Otrzymaliśmy jedynie informację o pozostawionym awizie. Nie możemy czekać na odpowiedź w nieskończoność. Być może będzie trzeba powiadomić policję – mówił na początku marca burmistrz Mariusz Kucewicz.
Niedługo potem „zagubione” przedmioty zaczęły się odnajdywać. Laptop przyniósł Stefan Szańkowski, prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Ziemi Łosickiej. Modem do internetu dostarczyła siostra byłego burmistrza.
– UMiG Łosice podpisał umowę na usługi telefoniczne i dostawę internetu. Na prośbę J. Kobylińskiego zgodziłem się, by zachował on numer telefonu i modem. Wystawiliśmy mu notę księgową, bo gmina cały czas ponosiła koszty – mówi M. Kucewicz. – Modem został zwrócony. Telefon też. Mój poprzednik, aby zachować nadany mu numer telefonu, musi się ze mną spotkać w salonie sieci komórkowej. Wspólnie musimy podpisać stosowną umowę. Nie można tego zrobić, bo J. Kobyliński nie odpowiada na pisma i kontakt z nim jest utrudniony.
Zostało Ci do przeczytania 69% artykułu
Aby przeczytać całość kup e-wydanie nr 13/2015:
najstarsze
najnowsze
popularne