Co zrobić, by przyciągnąć turystów do nadbużańskich miejscowości? Właściciele ośrodków wypoczynkowych mają wiele pomysłów. Jednak realizacja tych planów bez sporych nakładów finansowych jest raczej niemożliwa.
Grzegorz i Stanisław Arasymowiczowie. (fot. mc)
Co zrobić, by przyciągnąć turystów do nadbużańskich miejscowości? Właściciele ośrodków wypoczynkowych mają wiele pomysłów. Jednak realizacja tych planów bez sporych nakładów finansowych jest raczej niemożliwa.
Moja mama do dziś wspomina wakacje w Mierzwicach. Cały rok czekała, by ze swoją babcią jechać nad Bug. Ja też pamiętam, jak jeździłam na weekendy do Kózek czy Serpelic. Ognisko, gitara, nocne rozmowy... Rano kanapka z pasztetem i pomidorem, a potem zabawa w podchody. To wystarczyło nam do szczęścia. Fajnie spędzić kilka dni wakacji, zupełnie niedaleko od domu. Nadbużańskie miejscowości wtedy tętniły życiem. Ośrodki były pełne ludzi, bo wiele z nich należało do zakładów pracy. W Kózkach, Mierzwicach czy Serpelicach można było spędzić wakacje za niewielkie pieniądze.
ROSNĄ WYMAGANIA
Czasy jednak się zmieniły. Teraz turyści chcą mieć wygodę, bezprzewodowy Internet i atrakcyjnie spędzać urlop. Spacery po pięknych lasach i patrzenie na rwący Bug na pewno im nie wystarczą. A niestety w wielu ośrodkach standard domków jest sprzed 20 lat. Tylko niektórzy właściciele ośrodków zainwestowali, by zmienić warunki. Turystów latem jest więc niewielu.
Aby to zmienić, Stowarzyszenie Przyjaciół Serpelic siedem lat temu przedstawiło gminie Sarnaki i łosickiemu Starostwu plan unowocześnienia i poprawy wizerunku nadbużańskich miejscowości. Przez kilka lat nic się jednak nie działo. Stowarzyszenie postanowiło więc o sobie i właścicielach ośrodków przypomnieć.
najstarsze
najnowsze
popularne