Radny Janusz Kobyliński nie zostawił suchej nitki na pracy starosty Czesława Gizińskiego. Krytykował go za błędy wizerunkowe i finansowe. Starosta nie odpowiedział na zarzuty. Jego zdaniem nie było to żadne podsumowanie, lecz napaść.
Janusz Kobyliński (fot. mc)
Radny Janusz Kobyliński nie zostawił suchej nitki na pracy starosty Czesława Gizińskiego. Krytykował go za błędy wizerunkowe i finansowe. Starosta nie odpowiedział na zarzuty. Jego zdaniem nie było to żadne podsumowanie, lecz napaść.
Nie było to pierwsze podobne starcie między byłym burmistrzem Łosic, Januszem Kobylińskim a starostą Czesławem Gizińskim. W lutym br. Janusz Kobyliński twierdził m.in., że łączenie przez H. Brodowskiego funkcji (był on wtedy jednocześnie dyrektorem SPZOZ w Łosicach i wójtem gminy Siedlce) wynika z faktu, że Cz. Giziński „otrzymał polecenie od PSL: zatrudnić jako dyrektora szpitala Leszka Szpakowskiego”. Starosta oznajmił wtedy, że były burmistrz robi teatr i że jego „ojciec się w grobie przewraca”.
NA MAJOWEJ SESJI
- Mija pół roku pełnienia przez pana funkcji starosty. Czy zdaje sobie pan sprawę z błędów, jakie pan popełnia? Czy zdaje sobie pan sprawę z kosztów, jakie płaci Starostwo za te błędy? – mówił J. Kobyliński 18 maja na sesji Rady Powiatu. - To są błędy wizerunkowe, które kosztują powiat utratę zaufania i podważają powagę mieszkańców tego terenu. Są to też błędy finansowe, które kosztują ogromne pieniądze naszych podatników.
Radny powrócił do wystąpienia starosty na lutowej sesji: - Pana zachowanie w stosunku do mojej osoby było skandaliczne. W kulturze chrześcijańskiej i wielu narodów takie słowa są niedopuszczalne. Pan naruszył spokój mojego ojca do celów politycznych. To, co pan zrobił, jest poniżej jakiejkolwiek krytyki – powiedział J. Kobyliński. – Kolejna sprawa. Pan ma mentalność Kalego: „jak Kali kradnie, to dobrze, ale jak Kalemu ukraść, to źle”. Pokazał to pan na przykładzie pracowników wydziału komunikacji, którzy zwrócili się o 400 zł podwyżki. Według pana to bezczelność. Ale jak pan zwrócił się o podwyżkę do Rady i sam pan głosował za tą podwyżką, to już jest w porządku.
Co jeszcze zarzucił Janusz Kobylinski Czesławowi Gizińskiemu przeczytacie w dlaszej częście artykułu w papierowym i e-wydaniu "TS".
najstarsze
najnowsze
popularne