Prezentujemy najnowszy felieton sekretarz redakcji „Tygodnika Siedleckiego” - Marioli Zaczyńskiej!
.
Prezentujemy najnowszy felieton sekretarz redakcji „Tygodnika Siedleckiego” - Marioli Zaczyńskiej!
W Polsce dobrze jak w Chinach
Dziwny to był rok. W lutym, w walentynki, wędrowałam po pustyni w Izraelu, solidarnie towarzysząc przyjaciółce, która pokłóciła się z ukochanym i stwierdziła, że walentynek w Polsce nie będzie spędzać! Nie na tej samej ziemi, po której ON chodzi. Ok, cóż było robić, Izrael wydawał się wystarczająco daleko...
Na początku marca wybierałam się we włoskie Alpy na narty. Dwa dni przed wylotem wyjazd anulowano, gdyż północne Włochy zamknięto dla turystów. Koronawirus. Wtedy jeszcze pokpiwano, że przecież grypa gorsza, po co ta panika. Tak się zaczął ten rok...
Jeszcze wtedy nie wiedzieliśmy, że w Polsce przejdzie on do historii jako rok gniewu, brzydkich wyrazów, kłamstw i śmierci. To rok rozgniewanych pięknych kobiet i brzydkich małych ludzi, dzierżących ster władzy, którzy spsili i upodlili największe wartości. Przegrali głosowanie w sejmie? Nie ma sprawy, powtórzy się je, aż wynik będzie po ich stronie. Wolne media zdradzają za dużo kulis władzy? Trzeba je kupić. Będą już pisać tak, jak nadaje TVPiS. Problem rozwiązany. Chociaż, zaraz, zaraz... jaki problem? W Polsce nie ma żadnych problemów! Nawet z covidem. No przecież wszyscy widzą, jak spadła liczba zakażeń. Więc o co chodzi?
A o kłamstwa chodzi! Bo zmiana sposobu zbierania danych i informowania o zakażeniach i zgonach nie mówi prawdy o tym, co się naprawdę dzieje. Prawdziwe liczby odnajduje się, porównując liczby zgonów sprzed roku, a miesięcznymi i tygodniowymi tegorocznymi bilansami. Wnioski są smutne i przerażające. Do ofiar koronawirusa nie wlicza się tych, którzy nie doczekali testu, ani tych, którzy umarli na powikłania po covidzie.
Oczywiście, można się zastanawiać, dlaczego pisowska władza to robi? Prawda burzy wizerunek rządzących, którzy podobno wiedzą, co robią i świetnie sobie radzą z problemem? Otóż nie radzą sobie.
Dlatego w nowy rok wejdziemy w kłamstwie. A to nie wróży dobrze. W Chinach rzeczywistą liczbę ofiar wirusa szacowano na podstawie danych od... teleoperatorów. Ubyło im tak dużo abonentów, że te liczby uznano aż za absurdalne, bo jak to w Chinach, chodziło o miliony... Dopiero gdy świat poznał siłę wirusa, chińskie dane uczczono minutą ciszy. W milczeniu. Bo tam przecież też wszystko jest Ok. Jak w Polsce.
Mariola Zaczyńska
najstarsze
najnowsze
popularne