Pisowska Polska ma twarz śpiącego dziadka. Dosłownie. Starszy pan przysypia podczas oficjalnych wystąpień... Przypomnę wam, pisowszczyki, że dziadkowi Kaczyńskiemu powierzono sprawy bezpieczeństwa kraju. Wymowne.
red.
Pisowska Polska ma twarz śpiącego dziadka. Dosłownie. Starszy pan przysypia podczas oficjalnych wystąpień... Przypomnę wam, pisowszczyki, że dziadkowi Kaczyńskiemu powierzono sprawy bezpieczeństwa kraju. Wymowne.
Gdy śpiący Kaczyński buja w kosmosie, chce się krzyknąć: Heloł! Tu Ziemia! Tu się dzieją straszne rzeczy! Heloł!
Istotnie. Podsumujmy: Polska ma płacić 1,5 mln euro dziennie kar za Turów i Izbę Dyscyplinarną SN, którą ponoć pisowski rząd miał zawiesić, ale jak zwykle zabrakło właściwej decyzji. Ja się nie dziwię, że brakuje decyzji, przecież Kaczyński śpi. Który chojrak go zbudzi? Instynkt przetrwania pisowcy mają rozwinięty. Aż za bardzo, patrząc na te wszystkie apanaże, których sobie nie szczędzą.
Kosztowny jest ten sen dziadka. Ileż za te kary to byłoby przedszkoli? Ile uratowanych żyć, gdyby przeznaczyć te pieniądze na terapie i leki? Bo przecież pisowska Polska przypomina umieralnię. Padamy jak muchy, bo system opieki zdrowotnej się załamał przy nieudolnym zwalczaniu pandemii, a na chorych ludzi robi się publiczne zbiórki pieniędzy! Przeliczcie sobie, ile chorych dzieci miałoby przed sobą życie za tę kasę, którą pisowska kasta lekką ręką wyrzuca.
Ale o czym ja gadam? Dzieci? Jakie dzieci? Może, gdyby były dopiero poczęte... O, pisowcy prężyliby muskuły, a tak... cóż, to już problem rodziców. Chcieliście, to macie. A dzieci migrantów, marznące i głodujące w lasach przy białoruskiej granicy? Relacje okolicznych mieszkańców są wstrząsające. Dorosły mężczyzna płakał: Dzieci umierają na naszych podwórkach! Jak tak można?! No właśnie, jak tak można... Miej świadomość pisowszczyku, że przykładasz do tego ręki.
Tak. Polska ma twarz śpiącego dziadka. Obóz pisowskiej władzy ma jedno największe zmartwienie: kto pierwszy podłoży poduszkę pod żałośnie chwiejącą się głowę. Czyjaż to usłużna twarz odbije się pod powiekami wodza, zanim opadną ciężko, a z ust popłynie starcze pochrapywanie? Ach, być w śnie prezesa! To chyba szczyt marzeń pisowskich działaczy. Normalnie pisowskie niebo.
Heloł! Panie prezesie! Puk, puk! Jest tam kto? Heloł!
– Ach, co?! Tak... (ćlam... ćlam...)... To porozmawiajmy o Poooolsceeee... hhhrrrrr... ffffuuuu..... hhhrrr.... fffuu...
MARIOLA ZACZYŃSKA
PS. Niech ktoś litościwy zgasi światło.
najstarsze
najnowsze
popularne