Składy węgla w okolicy świecą pustkami. Podobnie składy drewna. Ceny tych surowców poszybowały niewyobrażalnie. Jeśli gdzieś można je kupić „tylko” o 100% drożej, wydaje się to wyjątkową okazją.
Węgla brak fot. PxHere
Składy węgla w okolicy świecą pustkami. Podobnie składy drewna. Ceny tych surowców poszybowały niewyobrażalnie. Jeśli gdzieś można je kupić „tylko” o 100% drożej, wydaje się to wyjątkową okazją.
Sprawdziliśmy, ile dziś musielibyśmy zapłacić za tonę węgla, metr drewna opałowego lub tonę brykietu.
– Węgiel? – w kobiecym głosie słychać rozbawienie. – Nie ma węgla, nie ma cen, więc nie powiem pani, ile teraz kosztuje – słyszymy w jednym z siedleckich składów węgla. – Ostatnia cena, przed tym szałem w lipcu, to było 2200 zł za orzech.
Istotnie, to „stara” cena. Aktualnie dostępny węgiel w składzie pod Siedlcami kosztuje 3 tys. zł za tonę.
– To import – zaznacza sprzedawca. Ale na „importy” trzeba uważać. – Kolega sprowadził węgiel z RPA. Płacił po 2800 zł, więc wiadomo, że u nas musi pójść za 3000-3200 zł, żeby coś zarobić. Ale to co przyszło, to miał. Fatalna jakość! Źródło niesprawdzone – ubolewa właściciel kolejnego podsiedleckiego składu opału. – U mnie jest końcówka węgla na składzie, sprzedaję go po 3200 zł za tonę.
najstarsze
najnowsze
popularne