Zatrudnić pisowca... - najnowszy felieton Marioli Zaczyńskiej

Mazowsze

Mariola Zaczyńska 2022-09-02 10:19:40 liczba odsłon: 2121
.

.

Prezentujemy najnowszy felieton Marioli Zaczyńskiej.

Zatrudnić pisowca...

Jak rozłożyć firmę na łopatki? Przepis jest prosty: trzeba zatrudnić pisowca. Jak pokazuje doświadczenie, pisowski spec jest z góry skazany na porażkę. Na pewno coś zepsuje, nawali w kluczowych kwestiach, przy okazji narobi kosztów i mocno zasili własny portfel, w dodatku przyprowadzi pół rodziny, aby ją zatrudnić na intratnych stanowiskach.

O tym już chyba każdy pracodawca wie. Dlatego co sprytniejsi szefowie, sprawdzają profile społecznościowe kandydatów. Jeśli są w nim flagi, żołnierze wyklęci, pochwały pod adresem rządzących i wyliczanie win Tuska, uprzejmie dziękują za współpracę. Bo wiadomo, jak to się skończy: zatrutą rzeką, upadkiem prestiżu jak w stadninie w Janowie Podlaskim czy rozbiciem meleksa po hucznej imprezie.

Bardziej bezradni są jednak pracownicy firm, do których PiS wsadza „swoich”. Oni nie mogą zrobić nic więcej, niż patrzeć, jak coś, co działało, przestaje działać. Wymowny jest przykład choćby pogotowia w Jeleniej Górze. Dziennikarze wyborczej.pl opublikowali fragmenty rozmów nowego dyrektora ds. medycznych. „Mi ta funkcja nie jest do niczego potrzebna, ale póki układy są, jakie są, tak może być. W pogotowiu mam dobrze, nie narobię się, sobie siedzę, zarządzam, daję oceny lekarzom, czy dobrze pracowali, czy dodatek im się należy decyduję. Takie jaja" - cytuje wyborcza nowego „speca”, który się pojawił, bo „układy są, jakie są”. Ot, pisowska Polska.

Ostatnio pisowcy odkryli, że Wschód jest dobry, a Zachód zły. Eurodeputowanemu z PiS łatwiej się dogadać z Putinem, niż z sojusznikami z Zachodu. Błysnęła iskierka nadziei, że pisowcy jak jeden mąż powędrują na Wschód, a nas, Zachód zostawią w spokoju. Niech idą! Jak najszybciej.

Tymczasem Zachód już myśli, jak przygotować się na najbliższą zimę w kontekście kryzysu energetycznego. Już powstały przepisy prawne, nakazujące ograniczanie zużycia energii. Budynki mają być nieoświetlone w nocy, temperatura w pomieszczeniach publicznych obniżona o kilka stopni, prywatne baseny mają być niepodgrzewane, zaleca się też skrócenie kąpieli (oszczędzać ciepłą wodę). Te rozwiązania mają już podstawę prawną. Dodatkowo prowadzi się kampanie informacyjne, uczące różnych form oszczędzania energii i wody.

A co mamy w Polsce? Pisowcy szukają na gwałtu rety odważnego kapitana, który przepłynie przez płytki przekop mierzei wiślanej na jej huczne pisowskie otwarcie. Jeszcze nie mają. Albo żeglarze mają dobrze ułożone w głowie i nie głosują na PiS, albo przekop jest kolejnym pisowskim fajerwerkiem, który okaże się badziewiem i nie odpali.

Wody Polskie kupują samochody, zamiast monitorować rzeki, a Polacy już kombinują, jak otrzymać dodatek węglowy, nawet gdy nie mają pieca. Czyli typowy pisowski bałagan, zamiast przemyślanej polityki przyszłości.

I jedno jest tylko pocieszające: blisko 60% widzów TVP nie wierzy jej. PiS się naprawdę kończy?

MARIOLA ZACZYŃSKA

Komentarze (20)

Komentarz został dodany

Twój komentarz będzie widoczny dopiero po zatwierdzeniu przez administratora

Dodanie komentarza wiąże się z akceptacją regulaminu

  • najstarsze

  • najnowsze

  • popularne

Czytaj także

Klauzula informacyjna
Szanowny Użytkowniku

Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” zaktualizowała swoją Politykę Prywatności. Portal tygodniksiedlecki.com używa cookies (ciasteczek), aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” i jej Zaufani Partnerzy używają plików cookies, aby wyświetlać swoim użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy. Korzystanie z naszego serwisu oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Można zmienić ustawienia w przeglądarce tak, aby nie pobierała ona ciasteczek.