Koniec złudzeń - najnowszy felieton Dariusza Kuziaka

Mazowsze

Dariusz Kuziak 2023-01-09 13:58:22 liczba odsłon: 1723
.

.

Prezentujemy najnowszy felieton Dariusza Kuziaka.

Koniec złudzeń

„Spór z Komisją Europejską musi zostać zakończony. Prawdziwy konflikt rozgrywa się dziś na wschód od Polski, a środki z KPO oznaczają więcej pieniędzy na polską armię” - napisał na Twitterze premier Mateusz Morawiecki.

Stwierdzenie: „konflikt musi zostać zakończony” brzmi jak: „musimy się poddać”. A skoro musimy się poddać, to nie liczmy na godne warunki kapitulacji. Przecież w Brukseli już wiedzą, że „konflikt musi zostać zakończony”. To znaczy, że premier Morawiecki musi go zakończyć. Bruksela nic nie musi. To jedno.

Sprawa druga to taka, że pieniędzy z KPO, czyli Krajowego Planu Odbudowy (po epidemii) żadną miarą nie da się wydać „na polską armię”. Ani najprawdopodobniej na żadną z rzeczy, których naprawdę teraz absolutnie potrzebujemy. Nie wydamy ich ani na uruchomienie nowej kopalni, ani na wybudowanie elektrowni atomowej. Nie zapłacimy nimi również za importowany z daleka, a więc drogi węgiel.

Z tego rosyjskiego zrezygnowaliśmy, by nie karmić rosyjskiego niedźwiedzia. Za pieniądze z KPO, które tak naprawdę w znacznej części są tylko pożyczką, możemy natomiast kupić sobie wiatraczki (które i tak przestaną działać, gdy nie będzie wiać) albo fotowoltaikę (która i tak nie będzie działać w dni pochmurne). A potem będziemy tak szczęśliwi, jak Europejczycy wracający z noworocznych wypadów – parę godzin czekania, by doładować elektryki, który padły w połowie drogi do domu.

Premier Mateusz Morawiecki jest ekonomistą, więc zapewne ma rację, gdy mówi, że pieniędzy potrzebujemy. Ale im bardziej ich potrzebujemy, tym mniejsze są szanse na to, że je dostaniemy. I żadne ustępstwa, obawiam się, tu nie pomogą. Przeciwnie – dotychczasowe doświadczenia pokazują, że każde ustępstwo z naszej strony rodzi nowe żądania. I nowe kamienie milowe. Najwyższy czas wyciągnąć wnioski.

Przecież Bruksela nawet nie ukrywa, że to nie chodzi o żadne procedury, mające uchronić pieniądze przed defraudacją. Gdyby faktycznie o to chodziło, to po ostatnim skandalu łapówkarskim powinna ze wstydu zapaść się pod ziemię. Prawda jest taka, że Komisja Europejska tak bardzo chce zmienić rząd w Warszawie, że wojna na Ukrainie i polska pomoc dla Ukrainy absolutnie pomoc nie robią na niej wrażenia. Przeciwnie, dla Brukseli ta wojna to wymarzona okazja, by wreszcie zagłodzić Polskę. „Zagłodzić” - tak właśnie się w Europie o tych planach otwarcie mówi. Zagłodzić, a potem wprowadzić tu swoich brukselskich nominatów. Przetestowano to już wcześniej na Włochach i Grekach, więc może i z Polakami się uda. Ano zobaczymy...

Myślenie w rodzaju: „No dobrze, może i stracimy trochę na suwerenności, ale przynajmniej będziemy bogaci”, jest złudzeniem. W dziejach nie ma przykładów na to, by ktoś pozbawił kraj suwerenności, by uczynić go bogatym.

Natomiast władzę, fakt - można stracić. Ale można ją też później odzyskać.

DARIUSZ KUZIAK

Komentarze (35)

Komentarz został dodany

Twój komentarz będzie widoczny dopiero po zatwierdzeniu przez administratora

Dodanie komentarza wiąże się z akceptacją regulaminu

  • najstarsze

  • najnowsze

  • popularne

Czytaj także

Klauzula informacyjna
Szanowny Użytkowniku

Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” zaktualizowała swoją Politykę Prywatności. Portal tygodniksiedlecki.com używa cookies (ciasteczek), aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” i jej Zaufani Partnerzy używają plików cookies, aby wyświetlać swoim użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy. Korzystanie z naszego serwisu oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Można zmienić ustawienia w przeglądarce tak, aby nie pobierała ona ciasteczek.