Z niezłomnymi po powiecie - najnowszy felieton Dariusza Kuziaka

Mazowsze

Dariusz Kuziak 2023-03-06 12:07:50 liczba odsłon: 1639
.

.

Prezentujemy najnowszy felieton Dariusza Kuziaka.

Z niezłomnymi po powiecie

Tu zginął „Brzask”, z nim razem „Sęp”... Tu padł „Sokolik”, tam „Wichura”... Tu leży „Nurek”. Leżał „Wilk”, ale zabrała go rodzina. Matka poznała go po swetrze. Sama zrobiła. Taki zielony, z owczej wełny.

Patrz, a tu stadion! Też zielony. Toczy się piłka, gwizd sędziego. Tu stali: „Rekrut”, „Stal”, „Gołąb”, „Szpak”. Rok 1948, połowa lipca. To był ich proces. Tak to zwano. Choć bardziej spektakl, widowisko. Tysiąc i pięćset – tak około – spędzono tutaj sokołowian. By tutaj byli, żeby stali i zapamiętali to na zawsze. Jak ich dziadkowie, pradziadkowie. Ich też przygnano i z daleka (maj 1865) na powieszenie księdza Brzóski. Buntownika.

Wyroki śmierci – w złych czasach zwyczajna rzecz dla patriotów. Dla patriotów, tych, co sądzą, że mamy prawo, by o swych sprawach decydować sami. Że ani Hitler z Niemcami, ani Stalin z Sowietami, ani nawet konferencja w Jałcie z mocarstwami nie ma takiego prawa. Bo o Polsce decydujemy tylko my. „Ludzie, którzy przetrzymali furię niemiecką i napór masy rosyjskiej, przetrzymają też zimną krew angielską i idealizm amerykański”.

Łatwiej było napisać, trudniej wykonać. A przecież się udało. Wcześniej czy później, dwa pokolenia w tę czy w tamtą, zawsze się udaje. Nam się udało. Mieliśmy ten przywilej, że nie sprawdzano nas nad miarę. Dla tych, co szczęścia mieli mniej, szumi zielony polski las nad mogiłami pod Wyrębem.

Te powiatowe, gminne, drogi, zwłaszcza te równe, bardzo lubię. Historie miejscowe, małe zagadki. Gdzie rosła grusza ta, przy której „Zygmunt” po bitwie rozmówił się z Cynkinem? Daleko było to od Sikor?

Czy to za tą kapliczką – spójrzmy po okolicy – skrył się „Marynarz”, gdy wygarnął ze swojego empi? Położył trupem trzech ubowców, którzy przyjechali do Rozbitego Kamienia, by go aresztować.

A las pod Toczyskami – miejsce jednej z ostatnich potyczek: kwiecień 1950 – to ten po lewej, czy raczej tam dalej? Skraj sterdyńskiego lasu pod Chądzyniem, gdy poległ „Sokolik” był tam, gdzie teraz? Pod Wymysłami na kolonii rozeznać łatwiej, stoi pomnik – na skraju lasu, staw tuż obok.

A gdyby pod Zalesiem (nie przypuszczałem, że to tutaj) zbłąkana kula trafiła Lecha Beynara nie w udo, lecz w głowę? Wówczas nigdy nie przeczytałbym „Polski Piastów” ani „Rzeczpospolitej Obojga Narodów”. Nie miałby ich kto napisać, bo nie byłoby Pawła Jasienicy.

Powiat wcale nie taki wielki. A żyje w nim wielka historia. „To oni szli – żołnierze partyzanci od „Łupaszki”, „Huzara” i „Młota”, ostatni leśni od „Brzaska”. To oni szli – opłotkami, duktami leśnymi, polami wśród pachnących łanów zboża – wyklęci, sponiewierani, katowani i rozstrzeliwani.

Gdy nie było Ich już, duch Ich szedł z nami przez 50 lat do wolnej Polski”. 



Tu zginął „Brzask”, z nim razem „Sęp”... Tu padł „Sokolik”, tam „Wichura”... Tu leży „Nurek”. Leżał „Wilk”, ale zabrała go rodzina...

DARIUSZ KUZIAK

Komentarze (11)

Komentarz został dodany

Twój komentarz będzie widoczny dopiero po zatwierdzeniu przez administratora

Dodanie komentarza wiąże się z akceptacją regulaminu

  • najstarsze

  • najnowsze

  • popularne

Czytaj także

Klauzula informacyjna
Szanowny Użytkowniku

Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” zaktualizowała swoją Politykę Prywatności. Portal tygodniksiedlecki.com używa cookies (ciasteczek), aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” i jej Zaufani Partnerzy używają plików cookies, aby wyświetlać swoim użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy. Korzystanie z naszego serwisu oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Można zmienić ustawienia w przeglądarce tak, aby nie pobierała ona ciasteczek.