Moment prawdy - felieton Dariusza Kuziaka

Mazowsze

Dariusz Kuziak 2023-04-18 09:58:00 liczba odsłon: 1744
.

.

Prezentujemy felieton Dariusza Kuziaka „Moment prawdy”.

Moment prawdy

Nigdy do niczego się nie przyznawaj. Znajdą ci dolary w kieszeni – mów, że to pożyczone spodnie. A jak złapią cię na kradzieży za rękę, mów, że to nie twoja ręka. („Młode wilki”).

Zwolennicy opozycji myślą o Prawie i Sprawiedliwości źle, a nawet jak najgorzej. To nic dziwnego. Ponieważ Rosja (co najmniej od roku) jest bardzo zła, lubią więc też myśleć (co najmniej od roku), że PiS to rosyjska agentura. „Kaczor” to ruski agent, a działania PiS to – to już inwencja Donalda Tuska – „scenariusz pisany cyrylicą”.

Argumenty zwykle mają dwa. 1. W 2016 r. marszałek Stanisław Karczewski po spotkaniu z Łukaszenką powiedział, że to „ciepły człowiek”. (Powinien powiedzieć, że mu cuchnie z gęby). 2. Jarosław Kaczyński, chcąc zerwać z łatką „rusofoba”, w maju 2010 r., czyli w ferworze kampanii wyborczej, zwrócił się „do Rosjan”. Samej wypowiedzi nie cytują, bo nie ma się do czego przyczepić.
To właśnie Jarosław Kaczyński był uważany za rusofoba. I to takiego, że swoją rusofobią budził grozę w politykach PO. (W razie potrzeby służę stosownymi cytatami). To nie o Kaczyńskim pisały rosyjskie media: „Nasz człowiek w Warszawie”. Pisały tak o Donaldzie Tusku. Bo o Kaczyńskim pisały zupełnie inaczej: „Kaczyński znowu chwycił za broń przeciwko Rosji” – zauważała „Komsomolskaja Prawda”, uznając jego apele do Europy za „kolejny atak klinicznej rusofobii polskiego polityka”.

Lech Kaczyński zorganizował w 2008 r. wyprawę do Tbilisi i ostrzegał przed Rosją. Pamiętne: „Świetnie wiemy, że dziś Gruzja, jutro Ukraina, pojutrze państwa bałtyckie, a później może i czas na mój kraj, na Polskę!”. Pomysł, że w tej sytuacji jego brat bliźniak postanowił (dla równowagi?) zostać rosyjskim agentem, mógł powstać tylko w mocno zaczadzonych umysłach.

To Donald Tusk z trybuny sejmowej ogłaszał, że dopóki on będzie premierem, to nigdy nie stanie na czele krucjaty przeciwko Rosji. I wielokrotnie spotykał się z Putinem. Teraz mówi, że to nie jego ręka, a spodnie pożyczone... Żeby była jasność. Nie podejrzewam, że Tusk ma w kieszeni ruble. Ma tylko euro.

Donald Tusk miał swój ostatnio moment prawdy. Tamte 30 sekund naprawdę mogło odmienić światową politykę. Stał przecież, razem z Trzaskowskim i Grodzkim, w kolejeczce do prezydenta Bidena po parę grzecznościowych słów i pamiątkową fotkę. Wszyscy mieli okazję, by prezydenta USA ostrzec – ludzie Kaczyńskiego, z którymi USA ustala tajne plany i robi wojskowe interesy: Duda, Morawiecki, Błaszczak... to wszystko to rosyjska agentura oraz scenariusze pisane cyrylicą. Polska tak mocno wspomaga Ukrainę, kto wie, czy nie na granicy swoich sił, bo – uważajcie! – rządzą nią teraz rosyjscy agenci. Powiedzieli? Nie powiedzieli.

No i bardzo dobrze. Po co robić z siebie na świecie kompletnych idiotów.

DARIUSZ KUZIAK

Komentarze (22)

Komentarz został dodany

Twój komentarz będzie widoczny dopiero po zatwierdzeniu przez administratora

Dodanie komentarza wiąże się z akceptacją regulaminu

  • najstarsze

  • najnowsze

  • popularne

Czytaj także

Klauzula informacyjna
Szanowny Użytkowniku

Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” zaktualizowała swoją Politykę Prywatności. Portal tygodniksiedlecki.com używa cookies (ciasteczek), aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” i jej Zaufani Partnerzy używają plików cookies, aby wyświetlać swoim użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy. Korzystanie z naszego serwisu oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Można zmienić ustawienia w przeglądarce tak, aby nie pobierała ona ciasteczek.