Prezentujemy najnowszy felieton sekretarz redakcji „Tygodnika Siedleckiego” Marioli Zaczyńskiej.
.
Prezentujemy najnowszy felieton sekretarz redakcji „Tygodnika Siedleckiego” Marioli Zaczyńskiej.
Jednorożec Jarosław i kraina szczęśliwości
Nowa zabawa towarzyska podbija salony. To wspólne oglądanie TVP. Jak się okazuje, w TVP wszystko jest inne. Nawet reklamy, bo o prowadzących serwisy informacyjne nawet nie wspominam, podobnie jak o prezentowanych treściach.
Jest tam śmiesznie i strasznie. Jak w filmie klasy B. Jest królewicz na białym koniu (pisowiec), musi być jakaś dziewica do uratowania (przed złym wilkiem - w skórze drapieżnika na pewno będzie Tusk, a w roli dziewicy oczywiście wystąpi też jakiś pisowiec), no i muszą być niewinne dziatki, które trzeba za rękę wyprowadzić z ciemnego lasu, tłumacząc, jakie zło na nie czyha i jaki straszny byłby ich los, gdyby nie te pisowskie królewicze.
Ale nie myślcie, że to jakaś siermiężna produkcja. O, nie! Ma hollywoodzki szlif. Z reklam uśmiechają się przeszczęśliwi seniorzy, którym w tym kraju żyje się wyjątkowo dobrze, a radosne rodziny wybierają się na wycieczki po naszym pięknym kraju, z pełnymi portfelami w kieszeni, ciesząc się z dopłat do prądu. A w tle słodki głos zapewnia, że polski rząd dba o polska rodzinę... Mimo woli rozglądamy się więc za mitycznym jednorożcem, który powinien dyskretnie wyjrzeć zza jakiegoś kwiatka, machnąć zalotnie firanką rzęs i kojąco wyszeptać: Śpijcie dobrze, czuwam...
Jest tak pięknie, że aż chce się imprezować!
- To i ja lampeczkę poproszę – mówią nawet zagorzali abstynenci.
A co! Każdy chce być częścią tego piękna.
W dobrych nastrojach, szczęśliwi jak polski senior, czekamy na pojawienie się jednorożca. Bo czujemy przez skórę, że przyjdzie, pojawi się!
Tak, coś się zaczyna dziać... Jak na Hollywood przystało, atmosfera nagle nieznacznie się zmienia. Zaczynamy czuć nieokreślony niepokój. Ojej, czy ktoś chce wprowadzić cień do tej słonecznej krainy? Po plecach przebiega dreszcz. Widz o słabszych nerwach w tym momencie krzyczy: Nalej, bo nie wytrzymam napięcia!
No to nalewamy.
Cóż, przeczucia nas nie myliły. Na ekrany wkracza Tusk. Cały niemiecki! A zaraz za nim Unia Europejska. Okupant! Jest tak groźnie i strasznie, że trzeba się wzmocnić następną kolejką. Teraz pijemy w milczeniu. Bo słowa grzęzną w ściśniętej krtani.
Na szczęście po fali totalnego niepokoju, czyli serwisie informacyjnym, na ekran wracają reklamy. Szczęśliwi seniorzy, szczęśliwa polska rodzina i jednorożec Jarosław... Z ulgą padamy sobie w ramiona... - No, na trzeźwo tego nie da się oglądać – zauważa ktoś trzeźwo.
Za trzeźwo. Trzeba mu polać!
No, ale salonowa zabawa w oglądanie TVP polega właśnie na tym – kto najdłużej wytrzyma bez rozluźniacza. Ja próbowałam. Odpadłam pierwsza. Cierpliwości nie mam, czy co...
MARIOLA ZACZYŃSKA
najstarsze
najnowsze
popularne