Ludzie są totalnie zaskoczeni i zupełnie nie wiedzą, co z tym fanem robić. Sądy przesyłają im całe stosy dokumentów, których przeanalizowanie wymaga wnikliwej wiedzy prawniczej. Przeciętny obywatel jest wobec takiej sytuacji praktycznie bezradny. A sprawa jest niezwykle ważna. Dotyczy bowiem prawa dysponowania prywatnymi gruntami.
Okazuje się, że może być w znacznym stopniu ograniczone. To nic, że mamy akt własności. Nawet w czasie, kiedy mówi się, że prywatna własność jest świętością, są przedsiębiorstwa, które na ową własność czynią zakusy. I jeśli obywatele nie podejmą skutecznych działań, to zgodnie z prawem mogą narazić się na poważne kłopoty. Zamiast ze swoich gruntów czerpać zyski, są zagrożeni tym, że własnością będą się musieli podzielić z kimś innym. I to w sposób praktycznie nieodwracalny.
Od pewnego czasu przedsiębiorstwa cieplne, wodno-kanalizyacyjne oraz energetyczne występują do sądów o tak zwane zasiedzenie służebności przesyłu. Dotyczy to działek, przez które przebiegają sieci energetyczne, wodociągi, kanalizacja czy też sieci ciepłownicze. Można więc powiedzieć, że sprawa dotyczy zdecydowanej większości właścicieli nieruchomości. (...)
Więcej w papierowym i e-wydaniu "TS"
Zostało Ci do przeczytania 83% artykułu
Aby przeczytać całość kup e-wydanie nr 19/2013:
najstarsze
najnowsze
popularne