W kuluarach siedleckiej Rady Miasta

Mazowsze

Mariola Zaczyńska 2014-01-23 10:22:51 liczba odsłon: 7745

Mamy rok wyborczy. Do czerwca będziemy żyć wyborami do parlamentu europejskiego, a na przełomie listopada i grudnia powinniśmy poznać nowych samorządowców. Czy i jak bardzo zmieni się siedlecka scena polityczna? I kto zostanie prezydentem Siedlec? Obecny włodarz miasta, Wojciech Kudelski, pełni tę funkcję ósmy rok. Jest tak popularny, że jeśli zechce powalczyć o trzecią kadencję, wydaje się, że wygraną ma w kieszeni.

Kandydatura Wojciecha Kudelskiego i jego mocna pozycja wcale nie zniechęcają rywali. Z kim przyjdzie mu konkurować?

PO

Poseł Jacek Kozaczyński twierdzi, że w PO nie ustalono jeszcze, kto zostanie kandydatem tej partii na prezydenta Siedlec. – W najbliższym czasie emocje będą towarzyszyły kandydatom na europarlamentarzystów. O wyborach prezydenta Siedlec jeszcze nie rozmawialiśmy – mówi poseł.


Siedlecka PO ma jeden problem: nie ma wyrazistego lidera, poza tym środowisko to jest dosyć rozbite.

W poprzednich wyborach, gdy kandydatem na prezydenta był Mariusz Dobijański, podczas kampanii wyborczej został dosłownie sam. Nie miał wsparcia od kolegów, a w dodatku przyjął fatalną politykę konfrontacyjną, która zakończyła się porażką. Dziś wszyscy patrzą, czy Platforma popełni te same błędy, czy może wyciągnie wnioski. Szeregowi członkowie PO pytani o ewentualnych kandydatów wymieniają nazwiska: Marta Sosnowska, Piotr Karaś, Marek Kordecki. Z tej trójki najlepiej pokierowała swoją polityczną karierą Marta Sosnowska, mimo że koledzy złożyli ją w ofierze dla własnych karier, wysyłając z Siedlec do starostwa w Sokołowie Podlaskim. Sosnowska, która w Siedlcach obrosła wręcz legendą (umiała pozyskać duże wsparcie dla miejskich inwestycji), wypracowała sobie mocną pozycję w nowym miejscu. Znowu pokazała, że jest skutecznym politykiem i potrafi współpracować w skłóconym politycznie środowisku Sokołowa.  Piotr Karaś był bardzo aktywnym przewodniczącym Rady Miasta i poznał samorząd. Jego ewentualną słabością mógłby się okazać wpływ Roberta Ambroziewicza, jednego z najbardziej nieudolnych polityków PO. Stonowanemu i doświadczonemu Markowi Kordeckiemu natomiast pamięta się pozostawanie poza klubem radnych PO i forsowanie własnych opinii różniących się od oficjalnych stanowisk partii.

– A ja uważam, że kandydować może sam Jacek Kozaczyński – mówi jeden z polityków PiS. – Poseł już zachowuje się, jakby rozpoczął kampanię, nie bierze udziału w sporach, pokazuje się więcej. [...]

Całość artykułu w papierowym i e-wydaniu „TS” nr 3.

MARIOLA ZACZYŃSKA

Zostało Ci do przeczytania 70% artykułu

Aby przeczytać całość kup e-wydanie nr 3/2014:

Komentarze (38)

Komentarz został dodany

Twój komentarz będzie widoczny dopiero po zatwierdzeniu przez administratora

Dodanie komentarza wiąże się z akceptacją regulaminu

  • najstarsze

  • najnowsze

  • popularne

Czytaj także

Klauzula informacyjna
Szanowny Użytkowniku

Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” zaktualizowała swoją Politykę Prywatności. Portal tygodniksiedlecki.com używa cookies (ciasteczek), aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” i jej Zaufani Partnerzy używają plików cookies, aby wyświetlać swoim użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy. Korzystanie z naszego serwisu oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Można zmienić ustawienia w przeglądarce tak, aby nie pobierała ona ciasteczek.