Wiosna to okres, kiedy kłusownicy bywają szczególnie niebezpieczni, bowiem większość gatunków ryb gromadzi się na tarle, a wtedy stają się łatwym łupem.
Dwóch mieszkańców gminy Dębe Wielkie usłyszało zarzuty karne w związku z poławianiem ryb w rzece Mieni za pomocą sieci rybackich.
Koledzy wędkarze mogą się poczuć zawiedzeni, ale na pewno mnie zrozumieją, że nie podam dokładnego miejsca, w którym złowiłem tego szczupaka.
Można śmiało powiedzieć, że to prawdziwy wędkarski survival. Zawody organizowane w Węgrowie przez Siedlecki Klub Karpiowy „Big Jack” oraz siedlecki Okręg Polskiego Związku Wędkarskiego będą trwały przez trzy dni (19-21 września) bez żadnej przerwy!
W miejscowości Błonie Duże w wiejskich stawach odrestaurowanych dzięki pomocy unijnej na powierzchni wody pojawiło się setki kilogramów śniętych ryb.
Witam, 4 października w piątkowy wieczór wybrałem się z kolegą Szymonem Wawryniukiem, i z wędką oczywiście, nad Zalew Siedlecki. Ponad 4 h oczekiwania zaowocowało pięknym okazem szczupaka: 107 cm i prawie 10 kg wagi.
Wędkarze coraz częściej przestrzegają przepisów dotyczących okresów ochronnych, rośnie za to liczba ujętych kłusowników, którzy stosują coraz bardziej brutalne metody połowu. Państwowa Straż Rybacka w Warszawie ujęła w zeszłym roku ponad 70 kłusowników, zatrzymała 1,2 tys. sztuk sprzętu oraz nałożyła prawie 2 tys. mandatów karnych. Apelujemy by każdy zaobserwowany przypadek naruszenia prawa był natychmiast do nas zgłaszany. To leży w interesie zarówno wędkarzy, jak i innych osób przebywających nad wodą - powiedział Robert Kucyk, komendant wojewódzki Państwowej Straży Rybackiej w Warszawie.
Podczas dzisiejszego spaceru przez park ujrzałem mało przyjemną scenę. W parku miejskim, a konkretniej w stawie na jego powierzchni pływały setki martwych ryb. Do tego mewy wybierały je z wody i wynosiły na brzeg, a nie mogąc ich zjeść leciały po następne.
– Zaczęli coś majstrować przy zalewie i narobili tylko kłopotów. Jak się chce poprawiać naturę, to nic dobrego z tego nie wyjdzie. – Ryby zaczęły padać już na wiosnę. – Teraz, dosłownie z każdym tygodniem, jest coraz gorzej. Szczególnie leszcze sną całymi dziesiątkami. Wędkuję tu od lat i nigdy takie rzeczy się nie działy – poza jednym przypadkiem, kiedy skażona woda dostała się do zalewu z Muchawki. Wtedy zawiniły Zakłady Mięsne w Mościbrodach. Kto tym razem odpowiada za to, co się dzieje w tym zbiorniku.
W niedzielę 17 czerwca 2012 roku w Kózkach odbyły się VIII Ogólnopolskie towarzyskie zawody spinningowe "Puchar WKS Sandacz".
Węgrowscy i łochowscy policjanci wspólnie ze Państwową Strażą Rybacką rozpoczęli przedświąteczną akcję kontroli punktów sprzedaży ryb. Do łochowskich policjantów dołączyła również Straż Miejska oraz Straż Leśna.
7 sierpnia funkcjonariusze Państwowej Straży Rybackiej PT w Siedlcach skontrolowali mężczyznę handlującego na bazarze w Zbuczynie narzędziami rybackimi.
Kto nie smaruje, ten nie jedzie. Takie powiedzenie znają chyba wszyscy. Ma ono bowiem charakter uniwersalny. Wędkarze mają powiedzenie podobne, ale odnoszące się tylko do ich hobby – kto nie nęci, ten nie łowi. I siedleccy wędkarze odczują je niestety na własnej skórze. Urząd Miasta nie zgodził się bowiem na to, aby w zalewie „Muchawka” w Siedlcach dopuścić nęcenie ryb, choćby tylko w bardzo ograniczonej formie.
Lubi ciepło, jest delikatny i narażony na wiele chorób. Przez trzy lata trzeba się nim zajmować, pielęgnować i dbać, żeby go nie ukradli. Mowa o cyprinus carpio - nam znanym najczęściej w postaci karpia... w galarecie, śmietanie czy po prostu z patelni z przypieczoną, chrupiącą skórką. I chociaż wiele osób zarzeka się, że karpia nie lubi, to przecież na naszym świątecznym stole pojawić się musi. Tradycja, rzecz święta! Doskonałym znawcą tej ryby jest Józef Jakubanis z wykształcenia weterynarz, który od ponad 30 lat zajmuje się profilaktyką, leczeniem i hodowlą ryb.
Witam. Byłem na Liwcach na rybach i tak jak w ostatnich latach dziesiątki ryb pływa martwych po powierzchni, m.in. szczupaki, płocie, okonie i miętusy. Pozdrawiam. (Grzesiu)
Stawy „Faworytka” koło wsi Białki pod Siedlcami zaroją się w najbliższą niedzielą (11 lipca) od wędkarzy i wszystkich, spragnionych wypoczynku nad wodą.
Jak nas poinformował anonimowy czytelnik, śnięte ryby płyną Bugiem, na odcinku od Mielnika do Drohiczyna.
Na mazowieckich targowiskach mogą pojawić się martwe ryby wyłowione z rzek.
Poziom natlenienie wód na Mazowszu jest zadowalający - informuje rzecznik prasowy wojewody mazowieckiego. Sytuacja jest na bieżąco monitorowana w związku ze zjawiskiem "przyduchy", czyli spadku zawartości tlenu w wodzie, a w zwiazku z tym masowego śnięcia ryb.