Podobno w siedleckich szkołach i przedszkolach panuje wszawica. Sama zobaczyłam kartkę informującą tym problemie na drzwiach szkoły, do której chodzi moje dziecko. Od razu dokładnie sprawdziłam głowę dziecka. Uff... Nic nie ma. Okazuje się jednak, że ani nauczyciele ani szkolne pielęgniarki nie mogą same sprawdzić czy dziecko nie ma wszy. Co to oznacza? Nawet jeśli moje nie ma ich teraz, to może za chwilę już mieć te pasożyty, bo do szkoły będzie chodziło dziecko z wszami i nikt mu tego nie zabroni. Chore!
Członkinie stowarzyszenia "Amazonki Siedleckie" są razem już 5 lat. Dziś świętowały jubileusz 5 - lecia swojego stowarzyszenia. Ich gośćmi byli: wiceprezydent Siedlec Anna Sochacka, dyrektor Zespołu Medycznych Szkół Policealnych Urszula Łukasiewicz, prezes Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Siedlcach Tadeusz Remiszewski i ksiądz Piotr Pielak.
Skrajnie wyziębioną kobietę znaleziono w lesie, na terenie gminy Kosów Lacki. Podobno mieszkała tam od dwóch dni. Teraz jest w szpitalu.
Policjanci ze Sterdyni musieli wyważyć drzwi, by pomóc choremu mężczyźnie, który leżał na podłodze swojego mieszkania. Zaraz po tym trafił do szpitala.
Film dokumentalny o chorobie Alzheimera "Nie zapomnij mnie" zostanie dziś o godz. 19.00 pokazany w Sali "Podlasie" MOK.
Wczoraj po południu w sali widowiskowej Urzędu Gminy w Sobolewie odbyła się impreza charytatywna na rzecz chorej na mukowiscydozę 1,5 - rocznej Mai Szostak.
Niespełna 1,5 roczna Maja Szostak z Sobolewa choruje na mukowiscydozę. Choroba ta powoduje zaburzenia prawidłowego usuwania śluzu w płucach. Dziewczyna jest pod stałą kontrolą lekarzy i pod opieką swojej mamy - Renaty, która codziennie musi poświęcić 3 godziny na inhalacje i "oklepywanie" córki, które pomaga w usuwaniu śluzu. Mogłoby to być dużo szybciej, gdy by Maja posiadała specjalną kamizelkę. Jednak kosztuje ona ponad 30 tysięcy złotych.
Michał Czmoch z Siedlec zachorował na chłoniaka złośliwego. Pilnie potrzebuje krwi! Kto może pomóc?
W Garwolinie otwarto właśnie nową siedzibę Ośrodka Rehabilitacji i Terapii Psychiatrycznej dla Osób z Podwójną Diagnozą.
Pół roku temu 16-letni Kamil miał udar mózgu. Nie mógł mówić i chodzić. Teraz wraca do zdrowia. Za jego rehabilitację, która kosztowała sporo, zapłacili rodzice. Ostatnio podpowiedziano im, że na dalszą rehabilitację mogliby zdobyć pieniądze z ubezpieczenia, jakie płacili za syna w szkole.
Dzisiaj, od 10.00 do 18.00, na placu gen. Sikorskiego w Siedlcach będzie można bezpłatnie zbadać ciśnienie krwi w ramach akcji "Ciśnienie na życie".
Dzisiaj o godz. 14.00 na placu przy Publicznym Gimnazjum w Maciejowicach odbędzie się festyn na rzecz ucznia szkoły podstawowej i wychowanki miejscowego przedszkola: Pawła i Weroniki.
– Wierzysz w Boga? – spytała położona, patrząc na wyniki badań Joli. – Wierzę – potwierdziła kobieta. – Będę się za ciebie modlić – powiedziała położna, przekazując diagnozę: złośliwy rak piersi ciężarnych.
– Tej nocy nie spałam – płacze pani Ewa. – Do rana przy zapalonej gromnicy na zmianę płakałam, modliłam się i błagałam. Panicznie się bałam. Co ja zrobię sama z dziećmi? My we dwoje mieliśmy tyle obowiązków, że czasem nie ze wszystkim zdążyliśmy. A ja sama? Jej mąż kilka dni leżał w śpiączce. Lekarze mówili o krwiaku, który rośnie w głowie, o krwawieniu do układu nerwowego. Pani Ewa codziennie jeździła do Warszawy. W sobotę o 7.00 zadzwoniła lekarka z informacją, że mąż zmarł. – Pani doktor, a może się pani pomyliła…? – zapytała pani Ewa.
Ala i jej mama walczą od szesnastu lat. Czasami nie mają już siły. Zmagają się nie tylko z chorobą, ale też z komisjami lekarskimi, niedostatkiem, a nawet złymi ludzkimi językami. Niedawno okazało się, że Ala, cierpiąca na nieuleczalną, bardzo poważną chorobę, po ukończeniu 16 lat „cudownie ozdrowiała”.
W ubiegły weekend w hali sportowej ARM Siedlce przy ul. B.Prusa 6 odbył się otwarty Charytatywny Turniej Piłki Nożnej „Gramy dla Weroniki” zorganizowany przez posła Jacka Kozaczyńskiego i Koło Miejskie PO w Siedlcach.
Chciałem podzielić się z Wami refleksją na temat wszawicy, jaka panuje w jednej z siedleckich szkół podstawowych, a konkretnie sposobu, w jaki podchodzi się do tej sprawy.
Jak dowiedzieliśmy się od kierownik Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Łukowie pacjent, przebywający od dłuższego czasu w łukowskim szpitalu zmarł z powodu powikłań związanych z zarażeniem wirusem A1/H1N1.
W powiecie łukowskim odnotowano przypadek zachorowania na grypę wywołaną wirusem A/H1N1. Pacjent, który trafił do Szpitala Św. Tadeusza w Łukowie, wciąż jest leczony.
Doniesienia o grypie AH1N1 szalejącej w Polsce są na tyle niepokojące, że w Siedlcach pojawiły się pogłoski o wybuchu epidemii. Nie potwierdzają się one.