Szpital Wojewódzki w Siedlcach wprowadził ograniczenia w odwiedzinach pacjentów.
Czy szpital w Łosicach znajdzie się w krajowej sieci szpitali? To wątpliwe, bo na razie nie spełnia kryteriów. Do tego są straty finansowe z ubiegłych lat, które zaraz trzeba będzie spłacać. I to spłacać z budżetu powiatu. A ten świeci pustkami. Niestety, biednemu zawsze wiatr w oczy…
Siedlce: Lekarka Anna K.-G. po trzech godzinach pracy miała prawie 1 promil w wydychanym powietrzu. Zdążyła przyjąć kilku pacjentów. Straciła pracę i grozi jej kara 3 lat pozbawiania wolności. Jej zwierzchnicy wolą jednak milczeć w tej sprawie.
Do dyrekcji obydwu siedleckich szpitali trafiają co roku skargi od pacjentów.
Dziś w sokołowskim Szpitalu Powiatowym zmarł pacjent zakażony wirusem świńskiej grypy. Zakaz odwiedzin nie został jeszcze odwołany, bo nie ma pewności, że nie została zarażona kolejna osoba.
Teoretycznie od kilku dni pielęgniarki mogą wypisywać recepty na niektóre leki. W Siedlcach w praktyce musimy na to jeszcze poczekać.
Co ma zrobić pacjent, któremu lekarz zalecił zdjęcie szwów w ciągu 3 najbliższych dni, a szpital może mu to zapewnić dopiero po upływie półtora miesiąca? O wyjaśnienie tej kuriozalnej sytuacji poproszono na sesji rady powiatu siedleckiego Dariusza Młynarczyka, zastępcę prezesa Mazowieckiego Szpitala Wojewódzkiego. To w tej placówce na zdjęcie szwów trzeba było czekać tak długo.
Pod pociąg relacji Warszawa - Siedlce, który o godz. 7:28 wjechał na stacje w Mińsku Mazowieckim wpadł człowiek
Pacjentka Szpitala Wojewódzkiego w Siedlcach przysłała do naszej redakcji pochwałę dla jednego z pracujacych tam lekarzy.
Krzysztofa Giereja dzielnicowy z gminy Korytnica (powiat węgrowski), zajął pierwsze miejsce w konkursie „Najpopularniejszy Dzielnicowy Roku 2014”.
Konflikt pomiędzy wójtem gminy Mrozy (obecnie burmistrzem) Dariuszem Jaszczukiem a właścicielami spółki Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej San-Medica, Ireneuszem i Elżbietą Skrzypkami, doprowadzi do zamknięcia przychodni w Jeruzalu.
Pan Andrzej z pewnością nie należy do osób o nadmiernej cierpliwości, choć i raptusem też nie jest. Bez wątpienia można go jednak uznać za faceta o iście ułańskiej fantazji. Bo kogo stać na taki numer?
Wielu z nas w życiu miało okropny ból zęba, opuchliznę itp. Jednak kiedy człowiek nie może już wytrzymać, szuka pomocy w placówkach medycznych. Też myślałem, że otrzymam pomoc. Odwiedziłem w Siedlcach 4 placówki, w żadnej mnie nie przyjęto. Zadzwoniłem do siedleckiej filii NFZ, gdzie powiedziano mi, abym przyszedł ze skargą, ponieważ przychodnia ma obowiązek przyjąć pacjenta w nagłym wypadku.
Siedlecka placówka po raz pierwszy przystąpiła do procedury akredytowania polskich szpitali i przeszła ją śpiewająco, co nie każdemu się udaje. Certyfikat akredytacyjny potwierdza jakość pracy siedleckiego szpitala.
Przeszczepy narządów w niektórych przypadkach są jedynym sposobem na uratowanie życia. Ze statystyk wynika, że jeden zdrowy dawca organów może ocalić życie czterem osobom, a kolejnym trzem przedłużyć je. W Polsce na przeszczepy narządów oczekuje około 2.300 osób.
W najbliższy weekend w Łukowie będzie miała miejsce niezwykła akcja „Zlepmy się dla Renatki". Jej celem jest pomoc 13-letniej Renatce, cierpiącej na stwardnienie guzowate i lekooporną padaczkę. Przygotowano wiele atrakcji, w tym bieg w przebraniu anioła po parku miejskim w Łukowie.
Dyżur lekarza Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Garwolinie zaczyna się o 8.00 i trwa 24 godziny. Nie ma jednak zbyt wielu chętnych, którzy chcieliby na SOR-ze pracować. – Co miesiąc mam problem z obsadą dyżurów – mówi Agnieszka Trzaskowska, kierownik garwolińskiego Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. – To bardzo ciężka praca, działamy pod sporą presją i spotykamy się z częstymi pretensjami.
Jestem po poważnej operacji nogi. Chodzę o kulach i nie mogę przez 2 miesiące obciążać zoperowanej nogi. Właśnie rozpocząłem 6-cio miesięczną rehabilitację w przychodni przy ul Bema. Okazało się, że na bezpłatną rehabilitację (za którą zasadniczo i tak już dawno zapłaciłem w 30-letnich składkach ZUS i podatku dochodowym) nie ma szans na Bema. Ten oddział obwarował się (jak by był fortecą) płatnym parkingiem, bez uwzględniania czy do przychodni przyjeżdża pacjent czy osoba w innych celach niż rehabilitacyjnych. Każda moja sesja rehabilitacyjna to koszt min. 6 złotych, pomnożyć przez pół roku rehabilitacji daje ok. 1000 pln ?!
– W pierwszym odruchu pomyślałam, że zadzwonię do redakcji i nagram się na waszą infolinię. Powiem, jak trudno jest się u nas skutecznie leczyć. Jak rutynowo traktuje się pacjenta. Ale potem przyszła druga myśl: gdy po świątecznej przerwie będziecie nagranie odsłuchiwać, to może być już po moim pogrzebie – mówi Edyta z Siedlec, matka dwójki dzieci.
Personel sokołowskiego szpitala powiadomił policję o tym, że z jednego z oddziałów oddalił się siedemdziesięciokilkuletni pacjent - mieszkaniec powiatu węgrowskiego.