We wtorek, 1 lipca po południu w Gręzówce pod Łukowem wybuchł pożar. Drewniany dom braci Piotra i Eugeniusza Michalaków nie miał szans. W krótkim czasie ogień strawił nie tylko dach i część ścian domu, ale także cały posiadany przez mężczyzn dobytek: meble, pościel, ubrania, wyposażenie kuchni, dokumenty...
„Oddam w dobre ręce” - na tej treści ogłoszenia reaguje wielu ludzi. Niestety, nie zawsze oznacza to poprawę losu zwierzęcia. – Tą historią chcę przestrzec wszystkich. Sprawdzajcie, do jakiego domu, do jakich ludzi idzie kot lub pies – apeluje siedlczanka. Roczny kocur długo czekał na adopcję.
Już w sobotę i niedzielę będą nam towarzyszyły emocje, związane z finałami najbardziej popularnych telewizyjnych programów talent show, w których wystąpią siedlczanie.
Łukowski Ośrodek Kultury zorganizował koncert znanego siedleckiego zespołu muzycznego „PodobaMiSie”. Informacje o tej ciekawej imprezie muzycznej były szeroko kolportowane różnymi kanałami informacji. A jednak na koncert prawie nikt nie przyszedł!
Idziesz ulicą. Przy jednej z ławek, które mijasz znajdujesz portfel pełen pieniędzy. Co robisz? W takiej sytuacji znalazł się pewien mińszczanin. Zaniósł portfel na policję.
Ałła Koroljowa prawie całe swoje życie spędziła w Symferopolu na Krymie. Gdy się tam urodziła, Krym należał do Rosji, później do Ukrainy, teraz znowu stał się rosyjski. – Przeprowadzałam się bez walizek – śmieje się pani Ałła. Całe życie czuła się Rosjanką i cieszy się, że Krym wrócił do Rosji. Z jej relacji wyłania się nieco inny obraz ostatnich wydarzeń na półwyspie niż informacje, jakie dostajemy na co dzień.
Siedlczanki pojechały do Tajlandii, kolebki muay thai. I przywiozły ze sobą złoto. Kasia Posiadała i Judyta Niepogoda z Siedlec debiutowały na Mistrzostwach Świata tajskiego boksu w walkach półzawodowych.
Rok 2014 Sejm RP ogłosił Rokiem Jana Karskiego. Miejska Biblioteka Publiczna im. H. Sienkiewicza w Łukowie przygotowała wystawę, dzięki której można przypomnieć sobie sylwetkę tego legendarnego żołnierza Polski Walczącej i wielkie czyny, których dokonał w czasie hitlerowskiej okupacji.
Władysław Karaś, dotychczasowy prezes Przedsiębiorstwa Usług i Inżynierii Komunalnej w Łukowie, zrezygnował ze stanowiska. Oficjalną przyczyną jego odejścia jest zły stan zdrowia. Kierowanie miejską spółką przejął dyrektor ds. technicznych PUIK-u, Wiesław Iwan.
Łosiczanie Adam Dziewulak i Mariusz Wawryniuk stali się powszechnie znani, kiedy w październiku 2012 r., po odwołaniu z powodu ulewy meczu piłkarskiego Polska-Anglia, wbiegli na boisko Stadionu Narodowego. Ich widowiskowe ślizgi po zalanej murawie zobaczyły miliony ludzi. Swoim wyczynem rozbawili kibiców. Zyskali również sławę i sympatię internautów. Nazwano ich bohaterami basenu narodowego.
Kilka dni temu byłem świadkiem niezbyt wyszukanej formy zabawy, w której brał udział jeden z siedleckich komorników. Zabawa miała miejsce w klubie na piętrze Atlasu. Byli tam również pracownicy z tej kancelarii. Alkohol lał się do samego rana.
– Jestem zażenowany tą sytuacją i zażenowany odpowiedzią na moje pytanie – stwierdził radny Mariusz Dobijański. Chwilę wcześniej prezydent Wojciech Kudelski i wiceprezes Zakładu Utylizacji Odpadów Stefan Kalicki mówili o zażenowaniu faktem, że radny czerpie wiedzę z „takich portali”. To ogólne „żenua” dotyczyło kwestii dosyć delikatnej, trochę śmiesznej, i... trochę strasznej.
Z opowiadania mieszkańca Hołubli, pana Henryka, wynika, że wszyscy sprzysięgli się przeciwko niemu. A na czele owego sprzysiężenia stoi wójt Paprotni, za którego sprawą rolnik jest ciągle nękany. Ponoć to za namową wójta ktoś truł panu Henrykowi krowy, omal nie spalił zabudowań, a ostatnio zatruł wodę w studni. Bo wójt ma do mieszkańca Hołubli złość, jeszcze sprzed lat. A jest człowiekiem pamiętliwym.
Marek Sawicki, minister rolnictwa, podczas spotkania w Barzkowicach (województwo zachodniopomorskie) został zaatakowany jajkami przez przeciwników ferm norek.
Jestem rdzenną mieszkanką Siedlec i z coraz większym przerażeniem patrzę, jak moje miasto topi się w śmieciach.
Od 26 marca przebywa w Łukowie 32-osobowa grupa obywateli Ukrainy, którzy przyjechali z Krymu. Wcześniej mieszkali w niewielkiej miejscowości Nowoozierne. Tworzyli zgraną grupę, pomagającą sobie i innym. Scementowała ich walka o Ukrainę i wspólna religia. W ubiegłym tygodniu obchodzili swoją Wielkanoc.
Przed Sądem Rejonowym w Łukowie rozpoczęła się rozprawa trzech mężczyzn, oskarżonych o pobicie emerytowanego policjanta. Pikanterii tej sprawie dodaje fakt, że jednym z rzekomych agresorów miał być radny miejski Artur G.
– Pola, czemu nie chodzisz? – Bo mam chore nóżki. Tak 4,5-letnia Pola Więsak wyjaśnia swoim rówieśnikom, dlaczego jeździ na wózku. Gdy dorośli pytają: „Po co ci ortezy, Pola?”, dziewczynka odpowiada: „Bo chcę chodzić”. – Dla Poli nie stanowi problemu odpowiadanie na takie pytania – mówi jej mama Katarzyna Więsak.– Zresztą, dzieci reagują na to bardzo naturalnie. Są ciekawe, więc pytają, kwitując odpowiedzi Poli krótkim: „Aha”.
Najpierw mówiono o 24 wiatrakach (trzymegawatowych). Teraz mówi się o 16, ale o znacznie większej mocy. Tej informacji nie można jeszcze potwierdzić oficjalnie. Pewne jest, że pod protestem przeciw ich powstaniu podpisało się już ponad 1.400 mieszkańców gminy Stanin. – To przedwczesny protest, bo nic jeszcze nie jest przesądzone – mówi wójt Krzysztof Kazana.
Były prezes Gminnej Spółdzielni „SCh” w Zbuczynie, Tadeusz Groszek zdobył niedawno nagrodę specjalną w ogólnopolskim konkursie na wspomnienia spółdzielców z okresu tzw. transformacji. Napisał o spółdzielni, którą wspólnie z innymi budował i rozwijał. Na szczęście ta historia nie kończy się w latach 90., ale trwa dalej…